Strasburg
- Państwo było stroną - ingerencja ustawodawcy w toczący się proces sądowy
- Mógł milczeć - naruszenie domniemania niewinności przez przeniesienie ciężaru dowodu na oskarżonego
- Całą karą wstecz - tylko prawo może definiować przestępstwa Ingerencja ustawodawcy w toczący się proces sądowy
Państwo było stroną
MAREK ANTONI NOWICKI
Ilekroć w tekstach pojawią się słowa:
- Trybunał, Izba czy Wielka Izba - oznacza to Europejski Trybunał Praw Człowieka,
- Komisja - Europejską Komisję Praw Człowieka (której już nie ma, ale na podstawie jej ocen Trybunał rozpoznaje sprawy wszczęte, kiedy Komisja funkcjonowała),
- konwencja - europejską konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Orzeczenia wydane przez izby (w odróżnieniu od Wielkiej Izby) nie są od razu prawomocne. Sprawy, w których wydały one wyrok, mogą wyjątkowo - na wniosek stron, w drodze tzw. wewnętrznej apelacji na podstawie art. 43 konwencji - trafić w ciągu trzech miesięcy do Wielkiej Izby i ta dopiero ostatecznie rozstrzygnie sprawę.
W sprawach cywilnych ustawodawca w zasadzie może uchwalić retroaktywne przepisy regulujące w nowy sposób prawa. Zasada rządów prawa i pojęcie "rzetelny procesu" zawarte w art. 6 zakazują jednak ingerencji ustawodawcy - innej
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta