Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czachticka pani

25 sierpnia 2001 | Plus Minus | WG
źródło: Nieznane

Nad zamkiem, w którym dorastała, unosiły się ponure karpackie mgły i wspomnienie o... Drakuli

Czachticka pani

RUINY ZAMKU W CZACHTICACH

FOT. (C) MILAN KOSEC / CTK

WOJCIECH GRZELAK

"Popełniła zbrodnie, którymi płeć niewieścia nie splamiła się od początku świata" - orzekł trybunał sądzący hrabinę Elżbietę Batory (1560-1614). Pochodziła ze szlachetnego rodu, w którym małżeństwa zawierano przeważnie pomiędzy krewnymi, co tłumaczyłoby szczególne przypadłości nękające niektórych członków tej znakomitej skądinąd familii: ataki furii oraz zaćmienia świadomości. Mimo dobrej pamięci, jaką u nas przechowano o królu Stefanie, Batorowie nie zaliczali się do łagodnych baranków - w ich herbie widniały wilcze kły. Hrabina Elżbieta postarała się, aby spłynęły krwią.

Przyszła na świat w rodzinnej węgierskiej posiadłości Nagyesced na pograniczu transylwańskim. Nad zamkiem, w którym dorastała, unosiły się ponure karpackie mgły i wspomnienie o Vladzie IV, księciu wołoskim, który sto lat wcześniej dał się w tych stronach mocno we znaki. Wykazywał on zamiłowanie do wbijania na pal swoich przeciwników, czym zyskał odpowiedni przydomek i pośmiertną sławę jako Drakula.

Bal wampirów

Postać Elżbiety pozostaje w jego mrocznym cieniu do naszych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2401

Spis treści

Nauka i Technika

Zamów abonament