Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Anty-Cepelia

25 sierpnia 2001 | Plus Minus | GD
źródło: Nieznane

Sztuka ludowa w paryskiej Fundacji Cartier dowodzi, że artyści nieprofesjonalni nie muszą mieć kompleksów wobec zawodowców

Anty-Cepelia

ROXANNE SWENTZELL "DESPAIRING CLOWN"

FOT. (C) FUNDACJA CARTIER

GRZEGORZ DOBIECKI z PARYŻA

"Un art populaire", to brzmi dumnie, ale i groźnie. Gdy ma się w pamięci oficjalnie promowaną sztukę ludową w wersji samopowtarzalnych wzorów kurpiowskich wycinankarek, to na taką wystawę idzie się z duszą na ramieniu.

Tymczasem na miejscu dusza przestaje uciskać barki, i hula swobodnie. Od jednej do drugiej interpretacji tytułu ekspozycji. "Populaire" oznacza bowiem po francusku równie dobrze ludowość, jak i popularność. Nie ma sprzeczności między obu znaczeniami. Co więcej - ekspozycja w paryskiej Fondation Cartier dowodzi, że może istnieć znakomita cohabitation między zawodowymi artystami a "nikiforyzującymi" amatorami z różnych stron świata, układająca się znacznie lepiej niż w polityce.

Oglądając uroczo naiwne, ale i dojrzale mądre prace - właściwie anonimowych dla marszandów - autorów latynoskich, azjatyckich nie trzeba było mocno nastawiać ucha. by usłyszeć szept Kantora: niech sczezną artyści. Ci profesjonalni. Bo zabierają miejsca w galeriach...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2401

Spis treści

Nauka i Technika

Zamów abonament