Dużo pracy niskiej jakości
Dużo pracy niskiej jakości
RYS. ANDRZEJ LICHOTA
JERZY PILCZYŃSKI
Sejm dobiegającej właśnie końca kadencji uchwalił 640 ustaw. Można to uznać za imponujący rekord parlamentarny. Ze statystyk wynika też, że poprawił niemal wszystkie osiągnięcia w dziedzinie aktywności Izby i posłów.
Stworzył prawne podstawy czterech wielkich reform społecznych, zrestrukturyzował górnictwo i kolejnictwo, na co nie zdobyły się Sejmy poprzednie. Umożliwił ratyfikację konkordatu, co pozwoliło na stabilizację stosunków między państwem i Kościołem. Uchwalił ustawy o historycznym znaczeniu, jak np. nowy kodeks spółek handlowych, prawo energetyczne, nowe prawo telekomunikacyjne, ustawę o podpisie elektronicznym.
Mimo tych wszystkich osiągnięć kadencja kończy się w poczuciu niedosytu i politycznego rozczarowania. Cechowała się chaosem legislacyjnym. Królował partykularyzm i szalał dziki lobbing. Brakowało w Sejmie wybitnych indywidualności.
Posłowie zarzucali sobie nawzajem lenistwo i prywatę. Wyborcy zaś ocenili, że założenia programowe, z którymi szli w 1997 roku do wyborów zwycięzcy, nie zostały zrealizowane i wyeliminowali ich w nowej kadencji z parlamentu.
Przedwczesne obietnice
Zaczęło się bardzo obiecująco. Wybrany w 1997 r. Sejm...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta