Koło zamachowe
Koło zamachowe
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
KRZYSZTOF GUZOWSKI
Piłkarska reprezentacja Polski po szesnastu latach przerwy awansowała do finałów mistrzostw świata. W ciemnym pokoju rozbłysło światło.
Jak długo będzie się palić i czy w domu pojawią się okazałe meble - zależy od precyzji oraz szybkości działania szefów Polskiego Związku Piłki Nożnej.
W 1974 roku, gdy trzecia reprezentacja świata wróciła z mistrzostw z Niemiec, Edward Gierek zapytał Kazimierza Górskiego, czego potrzebuje. Trener odpowiedział, że nowoczesnego ośrodka przygotowań dla piłkarzy. Gierek przesłał sprawę do realizacji w Komitecie Centralnym partii, jednak PZPN nie naciskał i nie pilnował interesu, więc skończyło się na słowach.
Sprawa bazy powraca, bo reprezentacja wciąż nie ma swojego miejsca. Były Wisła, Straszęcin, hotel Sobieski i Konstancin, ale nie powstał ośrodek, w którym drużyna narodowa mogłaby się spotykać przed meczami. Albo za daleko, albo zbyt głośno, albo brakuje zaplecza. Baza reprezentacji powinna być w Warszawie lub okolicach. Teraz, gdy piłkarze przyjeżdżają na trzy - cztery dni przed meczem, nie ma czasu na podróże. Po godzinie od wylądowania na Okęciu powinni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta