Uryna, boski nektar
Uryna, boski nektar
W najbliższych dniach na rynku księgarskim u każe się publikacja z zakresu popularyzacji medycyny, która może wywołać sporo dyskusji, zarówno w śród lekarzy, jak i pacjentów, jeśli w ogóle nie zostanie uznana za obrazoburczą. W Polsce ukazało się już wiele opracowań na temat tzw. niekonwencjonalych metod leczenia, nikt jednak nie próbował nawet prezentować możliwości, jakie kryje urynoterpia, czyli leczenie moczem!
W kraju uzdrowiciele zalecają chorym mniej lub bardziej tajemne mikstury i zioła, jak też wiele i nnych "naturalnych" metod leczenia, ale tylko nieliczni odważają się zaproponować pacjentom picie własnego moczu. Tymczasem metoda ta podobno zyskała już zwoleników nie tylko w I ndiach, gdzie mocz nazywany jest "boskim nektarem", ale też w Niemczech oraz w Japonii i USA. Podobno mocz ceniony był już w starożytności: w Rzymie, Grecji i Egipcie. Rzymianie najpierw się nim obmywali, a dopiero potem spłukiwali wodą. Służył do mycia i wzmacniania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta