Nowa, stara historia
Spory sfery budżetowej z rządem
Nowa, stara historia
Pracownicy sfery budżetowej protestują ciszej i rzadziej niż na przykład górnicy. Choć ich działania poparte przez cały związek potrafią "wywrócić" rząd (tak było z gabinetem Suchockiej) , to znacznie częściej "budżetówka" musi z goryczą przyznać, że jej protest jest żałosny i mizerny. Trudno jej bowiem znaleźć skuteczną formę walki o swoje żądania.
Najdłuższy spór
Spory rządu ze związkowcami reprezentującymi sferę budżetową trwają od 1991 roku i chodzi przez cały czas o to samo: o realizację ustawy o wzroście płac w sferze budżetowej. Ustawa pochodzi z 31 stycznia 1989 roku. W jej myśl płace "budżetówki" powinny być związane z płacami sfery materialnej. "Budżetówka" miała dostawać coraz wyższe płace, by do końca 1992 roku otrzymywać 106 procent tego, co pracownicy sfery produkcyjnej.
Tymczasem Sejm, na wniosek kolejnych rządów, co roku zawieszał wykonanie tej ustawy. Po raz pierwszy -- za rządów Jana Krzysztofa Bieleckiego w 1991 roku. Powodem był brak pieniędzy w budżecie. Sejm zawiesił działanie ustawy w połowie 1991 roku, związkowcy domagają się więc pieniędzy za pierwsze półrocze jej funkcjonowania. Potwierdził...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta