Nie dla psa ta kość
Piotr Bikont
Nie dla psa ta kość
N a krakowskim Rynku działa od prawie roku restauracja "Loża". W zabytkowe pomieszczenia zainwestowano kupę pieniędzy, urządzono je bardzo "współcześnie" i nawet wygodnie, wszelako nie da się powiedzieć, aby tam było ładnie. Nie ma też nastroju. No i nie ma ludzi, co jest zarówno efektem, jak i przyczyną braku nastroju.
Ilustrował Andrzej Szewczenko
Krem szparagowy nie smakował szparagami, krem szpinakowy zrobiono z mrożonki, przy risotto szlag mnie trafił, kotley jagnięce pocięto niefachowo, a mus czekoladowy był grudoway. Krakowska"Loża" ogłosiła się nowym "Spatifem". Z czym do gościa?
Ludzi nie ma także i dlatego, że jest tam drogo. Trzydaniowa kolacja na dwie osoby (zupa-drugie-deser-jedno piwo) kosztowała mnie 180 zł. To dużo, ale może kunszt szefa kuchni jest tyle wart?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta