Sprzeczność i jedność
Sprzeczność i jedność
JADWIGA ŻYLIńSKA
Moja przyjaźń z Julianem Stryjkowskim zaczęła się od pierwszej rozmowy po śmierci prezesa Związku Literatów Jarosława Iwaszkiewicza. Spotkałam Stryjkowskiego na Krakowskim Przedmieściu. Rozmawialiśmy, kto po Iwaszkiewiczu ma odpowiednią rangę pisarską, ażeby zostać prezesem.
Powiedziałam: - Pan mógłby.
- Przecież ja jestem Żydem.
- Mnie to nie przeszkadza.
Wtedy, na ulicy, Stryjkowski pocałował mnie w policzek.
Na przyjęciu jubileuszowym w Czytelniku w osiemdziesięciolecie Stryjkowskiego, Jacek Bocheński powiedział: - Juliana Stryjkowskiego dotknęły trzy nieszczęścia:
był Żydem
był komunistą
i był homoseksualistą.
To, że był Żydem, przeżywał w sposób szczególny. W dzieciństwie mówił tylko w jidysz. Język polski przyswoił sobie później. Władał nim mistrzowsko.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta