Miasto - magnes
Miasto - magnes
Chłopak stał na zwodzonym moście łączącym Atlantic City z sąsiednią wysepką; miał może 25 lat, w ręku trzymał kasetę magnetofonową, z której wyrywał taśmę, miął ją, a potem wszystko razem cisnął w wodę - pisze JAN TRZCIŃSKI
Był blady świt, zatrzymałem się i oparłem o poręcz, by pogapić się na cieśninę. A tu ten chłopak. - Co to za taśma - odważyłem się spytać. - Eric Carmen, "Nigdy się już nie zakocham" i "Nie chcę być zupełnie sam" - odparł. Dochodziła piąta, słońce coraz raźniej wychodziło na świat, ale on zdawał się nie zwracać na to żadnej uwagi.
1.
W lecie jest tu zawsze bardzo ciepło, parno nawet, zupełnie jak na odległym o setki kilometrów Głębokim Południu. W lecie siadywaliśmy na cienistej werandzie - ja, pani Lidia i stareńka pani Penny, która wspominała dzieciństwo w Georgii i smak tamtejszych brzoskwiń, ich zapach i sok ściekający z dziecięcych ust po brodzie na fartuszek. Oglądaliśmy stare pocztówki z Atlantic City, Penny opowiadała o domach, których dawno już nie ma, a kiedy nie mogła sobie czegoś przypomnieć, odżywało w niej wspomnienie języka, którym mówiła matka. - Ech, stara baba jestem i już - rzucała wtedy po polsku z uśmiechem nastoletniego szelmy.
Leniwy dzień na Boardwalku.
Atlantic...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta