Zyta do Rybaka i wręcz przeciwnie
dostałem list z dość śmiesznym filmem niby-reklamowym. To rzadkość, żeby dostać coś rzeczywiście zabawnego. Zastanawiam się tylko dlaczego byłem adresatem tego listu. Faceta, który mi to przysłał nie znam (kocha się we mnie czy co?), osób, które są wymienione wraz ze mną wśród odbiorców nie znam również, nie znam nawet firmy, w której pracuje. Wcale się o takie maile nie proszę.
Oczywiście nie prześlę Ci tego filmu. To nic, że śmieszny - skoro mnie to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta