Rzepiennik po szalonej krowie
Rzepiennik po szalonej krowie
Wiesław Gomułka z Rzepiennika Strzyżewskiego odetchnął z ulgą - jego krowy są zdrowe
FOT. TOMASZ ŻUREK
JERZY SADECKI
Rozgłosił się nasz Rzepiennik na cały świat. Teraz tu będzie stolica Unii Europejskiej - śmieje się Michał Bajorek. Za sprawą swej Krasuli niesłusznie podejrzanej o zarażenie BSE, stał się najbardziej znanym polskim rolnikiem.
- Do rodzin w Rzepienniku dzwonili ludzie z Brukseli, Ameryki i Niemiec. Chcieli wiedzieć, co z tą szaloną krową u nas się dzieje? - opowiada Michał Bajorek. - Nawet pies kolegi, taki spokojny, nigdy mnie nie zaczepił, nagle rzucił się na mnie i tu rozerwał mi nogawkę - pokazuje Bajorek. - Widać w telewizji cię zobaczył. Wściekłego rolnika, co wyhodował wściekłą krowę - żartuje sąsiad Bajorka.
Teraz Michał Bajorek jest wesoły, odprężony, skory do żartów. Gdy 6 maja zaczęli do niego zjeżdżać dziennikarze i ekipy telewizyjne, do śmiechu mu nie było. Miał już za sobą całodzienne przesłuchanie w prokuraturze i wizyty weterynarzy. Powiedziano mu, że jego Krasula, ubita 1 maja w Mochnaczce, była pierwszą w Polsce krową, u której wykryto priony BSE.
- Mówiłem cały czas, że to nie mogła być moja Krasula. Skąd miała się zarazić, jak nie karmiłem jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta