Francja elegancja
Klasą błysnęli wczoraj francuscy kibice czekający tłumnie na Lotnisku Charlesa de Gaulle'a na powrót narodowej reprezentacji, która zawiodła wszystkie ich nadzieje.
Można było obawiać się przykrych zajść, tymczasem przegranej drużynie zgotowano przyjęcie wręcz entuzjastyczne, bez cienia hipokryzji. To było nie tylko podziękowanie za wszystko, czego ci piłkarze dokonali wcześniej, ale zapewne także ostatnia możliwość ujrzenia zespołu w takim składzie, bo reprezentacja Francji, mistrz świata, przechodzi do historii. Godny koniec - to najlepsze określenie tej sytuacji.
Chyba warto, by telewizja polska pokazała obrazki z paryskiego lotniska, zanim Orły Engela wrócą z Korei.
Grzegorz Dobiecki z Paryża