Rozbój w biały dzień
Rozbój w biały dzień
Panie sędzio, pan nas okradł! Kapitan Hiszpanów Fernando Hierro i egipski arbiter Gamal Ghandour.
(C) AP
STEFAN SZCZEPŁEK
Z KWANGDZU
Korea jest w półfinale po bezbramkowym remisie z Hiszpanią i zwycięstwie w rzutach karnych 5:3. Sędzia z Egiptu nie uznał Hiszpanom dwóch prawidłowo zdobytych bramek.
"Zamiast narzekać, Hiszpanie mogli wykorzystać wszystkie okazje, jakie mieli" - powiedział Guus Hiddink. "Strzeliliśmy dwie bramki zgodne z przepisami. Kiedy mieliśmy inne korzystne sytuacje, sędziowie natychmiast przerywali nam akcje, odgwizdując spalone lub faule, których nie było - mówił obrońca Puyol. - Co jeszcze mogliśmy zrobić?".
Pierwszą sensacyjną wiadomością była nieobecność w składzie Hiszpanii Raula. Kiedy na godzinę przed meczem otrzymaliśmy składy, całe biuro prasowe mówiło tylko o tym. Hiszpanie łapali się za głowy, Koreańczycy zacierali ręce. O kontuzji hiszpańskiego asa wiadomo było od kilku dni, ale lekarz drużyny, Genaro Borraz, uspokajał, że piłkarz powinien do soboty się wyleczyć. Teraz stwierdził, że zabrakło jednej doby i nie można ryzykować jego zdrowia. Raul jakby nie chciał w to uwierzyć. Nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta