Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rozbój w biały dzień

24 czerwca 2002 | Piłkarskie MŚ Japonia/Korea 2002 | SS
źródło: AP

Korea - Hiszpania 0:0 (karne 5:3) Największy skandal tych mistrzostw - Sędziowie oszukali Hiszpanów

Rozbój w biały dzień

Panie sędzio, pan nas okradł! Kapitan Hiszpanów Fernando Hierro i egipski arbiter Gamal Ghandour.

(C) AP

STEFAN SZCZEPŁEK

Z KWANGDZU

Korea jest w półfinale po bezbramkowym remisie z Hiszpanią i zwycięstwie w rzutach karnych 5:3. Sędzia z Egiptu nie uznał Hiszpanom dwóch prawidłowo zdobytych bramek.

"Zamiast narzekać, Hiszpanie mogli wykorzystać wszystkie okazje, jakie mieli" - powiedział Guus Hiddink. "Strzeliliśmy dwie bramki zgodne z przepisami. Kiedy mieliśmy inne korzystne sytuacje, sędziowie natychmiast przerywali nam akcje, odgwizdując spalone lub faule, których nie było - mówił obrońca Puyol. - Co jeszcze mogliśmy zrobić?".

Pierwszą sensacyjną wiadomością była nieobecność w składzie Hiszpanii Raula. Kiedy na godzinę przed meczem otrzymaliśmy składy, całe biuro prasowe mówiło tylko o tym. Hiszpanie łapali się za głowy, Koreańczycy zacierali ręce. O kontuzji hiszpańskiego asa wiadomo było od kilku dni, ale lekarz drużyny, Genaro Borraz, uspokajał, że piłkarz powinien do soboty się wyleczyć. Teraz stwierdził, że zabrakło jednej doby i nie można ryzykować jego zdrowia. Raul jakby nie chciał w to uwierzyć. Nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2652

Spis treści

Wojna z terroryzmem

Zamów abonament