Klincz w cukrze
Zmiany organizacyjne, nieudolna prywatyzacja i restrukturyzacja doprowadziły branżę na skraj bankructwa
Klincz w cukrze
Prawie trzy lata trwa prywatyzacja Śląskiej Spółki Cukrowej. Miała być wzorcowym przykładem sprzedaży inwestorowi strategicznemu i ratowania w ten sposób przestarzałych zakładów. Dziś firma ta bliska jest bankructwa, a przebieg jej prywatyzacji może być negatywnym przykładem utrudnień, jakie administracja państwowa piętrzy przed inwestorami zagranicznymi.
W latach 80. obowiązywały urzędowe ceny cukru i buraków oraz ulgi i dotacje, korygujące wyniki finansowe przedsiębiorstw. Zmiany w branży zaczęły się w latach 90., bo organizacje cukrowników wyprosiły u prezydenta Wałęsy podpisanie ustawy z 26 sierpnia 1994 r. o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym. Nazwano ją ustawą cukrową.
Rynek cukru wymagał wówczas kompleksowych i radykalnych rozwiązań. Cukrownie nie miały środków na modernizację, dlatego restrukturyzację przemysłu cukrowniczego miała załatwić jego prywatyzacja. Przeprowadzić ją miały powołane w tym celu cztery spółki cukrowe: Poznańsko-Pomorska, Mazowiecko-Kujawska, Lubelsko-Małopolska i Śląska. Zgodnie z zapisem ustawowym do tych holdingów (będących jednoosobowymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta