Zmierzyć się z tym diabłem
Zmierzyć się z tym diabłem
- Wniosek o refundację jest tylko pozornie prosty - ocenia Krystyna Sroka, wójt Lidzbarka Warmińskiego
FOT. JAKUB DOBRZYŃSKI
Włodzimierz Mojda jest życiowym optymistą. Dwanaście lat temu hodował owce na kredyt. Kiedy odsetki skoczyły z 3 do 60 procent, zacisnął zęby, spłacił. Wniosek o pieniądze z SAPARD złożył na fermę strusi.
- Nas rolników jest tak mało, a tam tyle pieniędzy do wzięcia. A w życiu trzeba iść do przodu, inwestować. Jeśli jest okazja na zwrot części pieniędzy, to dlaczego nie spróbować? Jak się przeżyło Balcerowicza, żaden unijny program nie jest straszny - śmieje się.
Mojdowie z piątką dzieci mieszkają w maleńkiej wiosce Milinów pod Turkiem w Wielkopolsce. Dwadzieścia domów trzyma się na skraju ogromnej kopalni. Pół wsi kopalnia już połknęła. Ziemie wokół słabe. O pomysł na życie trudno.
Dom Mojdów stoi przy starej drewnianej owczarni.
Komisja Europejska przyznała Polsce zaliczkę w wysokości 42 milionów euro (171 milionów złotych) na program SAPARD. Stanowi to 24,5 procent całego budżetu programu. Jedną trzecią SAPARD finansuje budżet państwa.
- Pomyślalem, że ta owczarnia nada się na pawilon dla strusi. Wniosek napisałem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta