Cywilni stratedzy kontra generałowie
Cywilni stratedzy kontra generałowie
Bush zapewnia, że nie podjął jeszcze decyzji o ataku na Irak. A dokładniej co do tego, jak i kiedy pozbyć się Saddama Husajna, bo to, że dyktator musi odejść, jest już przesądzone. Irakijczycy tymczasem twierdzą, że nie boją się Amerykanów. Od wielu miesięcy w czasie ulicznych demonstracji przyrzekają wierność swemu przywódcy.
(c) EPA
KRZYSZTOF DAREWICZ
Z WASZYNGTONU
Spędzający urlop na swoim ranczo w Teksasie prezydent George W. Bush zdradził dziennikarzom, że jego wakacyjną lekturą jest nowa książka Eliota Cohena "Supreme Command". Autor, radykalny zwolennik uderzenia na Irak, przekonuje, że wojna to sprawa zbyt poważna, by zostawić ją w rękach generałów.
To na cywilnych przywódcach, dowodzi Cohen, spoczywa odpowiedzialność trzeźwej oceny opinii wojskowych, których przeważnie cechuje chroniczna rezerwa wobec wszelkiego rodzaju wojen. Czy prezydent weźmie sobie te zalecenia do serca? Na razie Bush zapewnia, że nie podjął jeszcze decyzji o zaatakowaniu Iraku. A dokładniej, jak i kiedy pozbyć się Saddama Husajna, bo decyzja strategiczna, że iracki dyktator musi odejść, zapadła już dawno.
Kiedy Bush i jego administracja zastanawiają się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta