Kobiety na ratunek
Kobiety na ratunek
TADEUSZ WÓJCIAK Z BUFFALO
Na jednej tylko ulicy cichego przedmieścia Tonawanda pod Buffalo aż trzy przykłady zbliżającego się końca świata. Mark, z zawodu kucharz, od trzech lat opiekuje się dziećmi i domem na pełnym etacie, podczas gdy żona od rana do późnego wieczoru sprzedaje nieruchomości.
Inny przykład: Tim, nauczyciel na wczesnej emeryturze, opiekuje się swymi bliźniaczkami, a żona, też nauczycielka, zarabia na całą czwórkę. Wreszcie Richard, były ekspert od "landscapingu", czyli prac ogrodniczych. Powiedział mi, że z ogromną przyjemnością zostaje w domu, wykonując wszystkie zajęcia kiedyś zarezerwowane dla żony, z zawodu księgowej. Kolejny przykład nowego trendu pochodzi z gazety "USA Today". Gdy Norman Payne otrzymał propozycję wczesnego przejścia na emeryturę, zgodził się bez wahania. 56-letni pracownik IBM mógł sobie pozwolić na odejście po 32 latach zatrudnienia w spółce z prostego powodu: do pracy wyrusza co rano jego młodsza o cztery lata żona Linda, nadal z ochotą wykonująca zawód pielęgniarki.
Czas rewolucji
Wszystkie te historie jeszcze pół wieku temu wywołałyby uczucie odrazy w męskim świecie. Dziś przypadki moich sąsiadów z Tonawandy oraz Normana Payne'a, korzystającego z pełni życia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta