Do Unii jeśli później, to o rok
Ulrich Schroeder, szef Deutsche Bank Research
Do Unii jeśli później, to o rok
Rz: Czy sądzi pan, że ostatnie wydarzenia w krajach Unii Europejskiej - jak chociażby katastrofalna powódź w Niemczech i Austrii, brak przyspieszenia gospodarczego w Niemczech - mogą spowodować chęć do opóźnienia przyjęcia nowych członków?
ULRICH SCHROEDER: Trzeba jeszcze dodać, do wymienionych przez panią, niepewne wyniki irlandzkiego referendum, wybory w Niemczech, problem Cypru, kłopoty z reformą Wspólnej Polityki Rolnej, nie mówiąc już o generalnych problemach z unijnym budżetem. Niemniej jednak uważam, że przy maksimum dobrej woli nadal jest możliwe, by Unia Europejska przyjęła nowych członków w wyznaczonym terminie 1 stycznia 2004 roku. Tak samo jak uważam, że możliwe jest zakończenie w terminie negocjacji przez przyszłych członków UE. Nie jest także niemożliwa ratyfikacja wszystkich wymaganych traktatów, tak aby ta data nadal była realna.
Ale... To jednak jest bardzo ambitny cel. Dotychczas ratyfikacja porozumień zazwyczaj trwała do 18 miesięcy. Jeśli więc wszystko miałoby odbyć się w terminie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta