Fachowcy potrzebni od zaraz
Fachowcy potrzebni od zaraz
Dobry akt prawny wymaga współpracy legislatora i fachowca merytorycznego
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
MEC. WIKTOR E. ŁYSZCZAK
W praktyce adwokackiej co krok spotykam się z przepisami, które właściwie obrażają zdrowy rozsądek nie tylko profesjonalisty, ale także zwykłego człowieka. Jednym z takich przykładów są regulacje ustawy z 15 grudnia 2001 r. o spółdzielniach mieszkaniowych. Prawo spółdzielcze z 1982 r. pozwalało na istnienie mieszkań lokatorskich, spółdzielczych własnościowych i tzw. domów jednorodzinnych. Ustawa grudniowa wykluczyła możliwość przydziałów własnościowego spółdzielczego prawa do mieszkania. Nie rozstrzygnęła jednak, co ma się dziać z ludźmi, którzy ubiegali się o taki status lokalu. Nie można dopuszczać do takiego niechlujstwa legislacyjnego. Przynajmniej w przepisach przejściowych powinny zostać zawarte reguły mówiące o ich pozycji. Inna sprawa to np. czas na przystosowanie statutów spółdzielni mieszkaniowych. Miały one na to, w myśl ustawy, 9 miesięcy. Teraz uzyskały czas do 31 grudnia 2002 r. Czy ustawodawca nie mógł od razu zdecydować się na ten termin? Przykładem niepotrzebnej kazuistyki prawnej - rzekomo dla ochrony...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta