Kino odwróciło się od ulicy
Kino odwróciło się od ulicy
BARBARA HOLLENDER
Bywały takie okresy, gdy kino bacznie obserwowało polską rzeczywistość, stając się najczulszym sejsmografem społecznych nastrojów. Dziś, co widać na festiwalu, filmowcy stoją z boku, zagubieni między komercją a własnymi niemożnościami.
W latach 60. polska szkoła filmowa rozliczała się z przeszłością i narodowymi mitami, pod koniec lat 70. kino moralnego niepokoju odnotowywało narastającą frustrację, która doprowadziła do sierpniowego wybuchu. Wydawałoby się, że czas, w którym żyjemy, znów powinien sprzyjać ciekawym obserwacjom i ostrym ocenom. Wokół nas tak wiele się dzieje, pauperyzują się całe warstwy społeczne, wraz z ustrojem zmieniają powszechnie obowiązujące systemy wartości, moralność, obyczaje. Dorasta pierwsze pokolenie wychowane w nowych warunkach, niepamiętające socjalizmu. A filmowcy serwują widzom płytkie, przerysowane obrazki z życia wyższych sfer polityczno-gangsterskich lub opowiastki o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta