Wypowiedź adwokata diabła
Wypowiedź adwokata diabła
JANUSZ KORWIN-MIKKE
Sprawa Mariana Jurczyka bulwersuje, słusznie więc "Rzeczpospolita" opublikowała (14 listopada) pełne uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego w tej kwestii.
Ma ona jednak aspekt ogólny: uchwała lustracyjna z 1992 r. (mojego autorstwa) i obecna ustawa lustracyjna różnią się zasadniczo rozumieniem sprawy.
Uchwała (pomijam kwestię samej formy "uchwały" - zastosowanej, by ominąć procedury towarzyszące tworzeniu "ustawy") wychodziła z założenia, że bycie tajnym współpracownikiem (dalej: agentem) służb specjalnych legalnego państwa nie jest niczym hańbiącym ani karalnym. Jeśli jednak sam agent uważa to za hańbiące i boi się ujawnienia tego faktu, to może on być - jako sędzia, senator, poseł czy wysoki urzędnik (w uchwale: minister i wojewoda) - szantażowany przez ludzi ze służb specjalnych (byłych lub obecnych) oraz wywiadów (sowiecki miał komplet dokumentacji i podobno je sprzedawał); dlatego musi to być ujawnione. Uchwała nie nakazywała nikomu samooskarżenia. Nakazywała po prostu ministrowi spraw wewnętrznych ujawnić pewien fakt. Jeśli ktoś nie chciał być ujawniony - cóż, nie ma obowiązku bycia sędzią, senatorem, posłem czy wysokim urzędnikiem państwowym. Jednak uchwała nikomu nie odbierała prawa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta