Zło podeszło bardzo blisko
Zło podeszło bardzo blisko
FOT. MARIAN ZUBRZYCKI
Jego ostatnie dwa seriale "Ekstradycja" i "Sfora" zrobiły w telewizji furorę. Podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni dostał nagrodę za reżyserię filmu "Tam i z powrotem". Wojciech Wójcik robi swoje własne kino. Potrafi widzów zaciekawić, a jednocześnie powiedzieć coś ważnego o współczesnej Polsce.
Rz: Najpierw była "Ekstradycja", teraz "Sfora". Jakie satysfakcje, wyzwania i zagrożenia niesie reżyserowi realizacja telewizyjnego serialu?
Największą satysfakcją jest dla mnie to, że każdy odcinek "Sfory" ogląda ponad 6 mln osób. Zagrożenie? W serialu można zacząć odcinać kupony od tego, co już było. A pierwsze przykazanie, które wypisuje się na ścianie montażowni, brzmi: "Pamiętaj, że rutyna zabija". Wyzwanie zaś jest takie samo jak w kinie. Trzeba zainteresować widza historią, którą się opowiada.
Rz: W swoich filmach pokazuje pan związki między szarą strefą gospodarczą a polityką, korupcję, biznes narkotykowy. Posiłkuje się pan przy tym formułą kina akcji. To właśnie sposób na zainteresowanie widza?
Nie wiem, co ludzi bardziej przyciąga: kino akcji czy może opowieść o ludziach i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta