Powtórka z powtórki
Powtórka z powtórki
- Powiedzieli "Rzeczpospolitej"
- James kontra Harry
- Pierce Brosnan - sylwetka
Twórcy "Śmierci...", udając powagę świadomie bawią się kinem i schematami filmu szpiegowskiego
SYRENA
40 lat, 20 filmów (czasem dodaje się do nich jeden obraz niewyprodukowany przez Broccolich), 5 odtwórców głównej roli, blisko 60 pięknych dziewczyn - taki jest dzisiaj dorobek cyklu o Jamesie Bondzie. Od czasu, gdy w 1962 roku odbyła się premiera "Dr No", przez świat przetoczyły się wojny i zbrojne konflikty, runął berliński mur, dokonała się rewolucja elektroniczno-internetowa. Więc i Bond musiał się zmienić. Kiedyś zapierał dech w piersiach, dzisiaj tylko bawi.
Wymyślony przez Iana Fleminga bohater przez lata walczył z komunistycznym wywiadem. Po wygaśnięciu zimnej wojny i upadku muru berlińskiego wydawało się, że Bond jest skończony. Ale producenci z rodziny Broccolich nie chcieli zrezygnować z kury znoszącej złote jajka. Znaleźli sympatycznego i przystojnego Irlandczyka Pierce'a Brosnana i nadal posyłają go wszędzie tam, gdzie politycy albo zwykli straceńcy zagrażają bezpieczeństwu świata.
W najnowszym filmie "Śmierć nadejdzie jutro" Bond trafia w środek konfliktu koreańskiego. Ale
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta