Moralista w świecie przyszłości
Moralista w świecie przyszłości
MARIUSZ CIEŚLIK
Philip K. Dick
(c) BEW
U Philipa K. Dicka człowiek zawsze jest zagrożony. Sam przez siebie - przez swój umysł albo technologię, którą stworzył. Co więcej, dwie obsesje pisarza - fałszywa tożsamość i spisek - stają się ostatnio powszechne.
20 lat po śmierci Dick wraca jako ulubiony scenarzysta Hollywoodu: "Impostor", "Raport mniejszości", wkrótce "Przez ciemne zwierciadło". Wizje amerykańskiego pisarza doskonale wpisały się w nastroje świata zachodniego, który po zamachach 11 września stracił poczucie bezpieczeństwa.
W przypadku Dicka wielu mogą zmylić kolorowe okładki niektórych jego książek ozdobione robotami czy statkami kosmicznymi. Mają zapewne przyciągnąć uwagę młodych fanów. Równie mylące są adaptacje kinowe. Nakręcone ostatnio: "Raport mniejszości" Stevena Spielberga i "Impostor" Gary'ego Fledera, a tym bardziej zrealizowana na początku lat 90. "Pamięć absolutna" z Arnoldem Schwarzeneggerem to właściwie filmy sensacyjne. Wyjątkiem jest kultowy "Blade runner" ("Łowca androidów") Ridleya Scotta, zrealizowany na motywach książki "Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?", uznawany przez krytyków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta