Koalicja bez zaufania
Radni koalicji SLD - PSL - Samoobrona, która ma w sejmiku podkarpackim przewagę jednego radnego, wybierając w piątek marszałka podglądali, czy któryś z nich nie postawił krzyżyka przy niewłaściwym kandydacie.
Wszystko dlatego, że do ostatniej chwili nie było wiadome, czy któryś z radnych PSL lub Samoobrony nie zmieni barw i przyłączy się do ugrupowań prawicowych. Aby temu zapobiec, zarządzono, że każdy ma tak głosować, by widziało to co najmniej dwóch innych radnych.
Metoda "ograniczonego zaufania" okazała się skuteczna i w rezultacie marszałkiem województwa podkarpackiego został Leszek Deptuła z PSL. Poparło go siedemnastu radnych z koalicji SLD - PSL - Samoobrona, która ma w sejmiku przewagę jednego radnego.
Na kandydata LPR Andrzeja Zapałowskiego głosowało szesnastu radnych z Ligi i prawicowego Podkarpacia Razem. Koalicja SLD - PSL - Samoobrona podzieliła też między siebie wszystkie inne stanowiska w zarządzie województwa i sejmiku. MAT