Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Judeochrześcijanin znad Wisły

18 stycznia 2003 | Plus Minus | AT
źródło: Fotoarchiwum

O ROMANIE BRANDSTAETTERZE

Judeochrześcijanin znad Wisły

(C) DOM LITERATURY

KS. ANDRZEJ TUREK

Chrześcijańskie sacrum, przenikające jego dzieło, zakorzenione głęboko zarówno w judaistycznym, jak i helleńskim dziedzictwie kulturowym, stanowi swego rodzaju syntezę tych dwu wielkich tradycji.

"Pozdrów serdecznie Bazylikę św. Piotra i pomódl się pod Pietą przed wyjazdem. Ta Matka Boska - to mi Ciebie dała. Ona Cię wysłucha. Jeszcze kiedyś wrócimy do Włoch! Czuję to!". Tak w czerwcu 1948 roku pisał Roman Brandstaetter do swej żony wobec coraz bardziej realnej konieczności opuszczenia Italii, gdzie był attaché kulturalnym w polskiej ambasadzie.

Autor "Kronik Assyskich" został karnie odwołany za to, iż organizując cykl mickiewiczowskich akademii, nie umiał dostrzec i wyeksponować postępowych idei marksistowskich w twórczości wieszcza. Przed wojną doktoryzował się z niej na UJ, a Mickiewiczowi poświęcił jeden z dramatów. Usunięto Brandstaettera z Europy, ale też nie pozwolono zaistnieć w ojczyźnie.

Minęło 15 lat od śmierci Brandstaettera, twórcy, nad którym ciągle spoczywa, utkany jeszcze za PRL, kir niepamięci. Ów kir, krzywdzący dla autora "Marchołta", trzeba zedrzeć. W kontekście niełatwych zagadnień, dotyczących tożsamości...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2826

Spis treści

Wyprawa na K2

Zamów abonament