Piętnaście miesięcy Mariusza Łapińskiego
Piętnaście miesięcy Mariusza Łapińskiego
- Musiał odejść, bo był niekompetentny i zaczął grać solo - analiza
Opozycja od maja powtarzała, że Łapiński musi odejść
FOT. PIOTR KOWALCZYK
MAŁGORZATA SOLECKA
Piętnaście miesięcy temu, dzień po wygranych przez lewicę wyborach, do Pałacu Paca przy ul. Miodowej 15 przyszedł wysoki, opalony mężczyzna. - W imieniu Mariusza Łapińskiego mam przejąć ministerstwo - obwieścił urzędującym spokojnie wiceministrom z ekipy Jerzego Buzka.
Waldemar Deszczyński, bo o nim mowa, już kilka tygodni przed wyborami parlamentarnymi przedstawiał się jako dyrektor gabinetu politycznego ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego. - Przyszły dyrektor - dodawał wprawdzie po chwili, ale nikt nie miał wątpliwości, że wie, co mówi.
Już w czerwcu 2001 roku szef SLD Leszek Miller zdecydował bowiem, że ministrem zdrowia będzie nieznany w świecie wielkiej polityki dyrektor największego szpitala klinicznego w Polsce, kardiolog Mariusz Łapiński. Dlaczego? - Łapiński bardzo chciał zostać ministrem, a SLD nie miał zbyt wielkiego wyboru - uważa były wiceminister zdrowia w rządzie AWS - UW Maciej Piróg, dziś dyrektor Centrum Zdrowia Dziecka.
Spec od ciśnienia
Łapiński urodził się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta