System Rywina - z socjologii III Rzeczpospolitej
- Jutro w "Rzeczpospolitej"
RYS. MIROSŁAW OWCZAREK
ZDZISŁAW KRASNODĘBSKI
Mamy kolejną wielką aferę. Która to już z kolei? Trudno zliczyć. W gruncie rzeczy powinniśmy się przyzwyczaić. Podobno lud przyjmuje ją obojętnie, bo co go może obchodzić kłótnia wśród tzw. elity, którą od dawna ma za bandę malwersantów "u żłobu". Wstrząsem może być jedynie dla tej garstki naiwnych, która ma jeszcze w pamięci ideały przyświecające antykomunistycznemu ruchowi lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, która żyje (czy raczej stara się przeżyć) z pracy własnych rąk lub głowy, nie jest powiązana z żadną grupą kapitałową, polityczną i medialną, która marzyła o tym, żeby żyć nie w raju, ale też nie w błocie, nie w państwie doskonałym, ale przyzwoitym, nie w idealnej demokracji, ale w takiej, w której panuje jawność, prawo i zasada odpowiedzialności.
Czego nowego dowiedzieliśmy się z afery, zwanej aferą Rywina, o kraju, który już wkrótce będzie członkiem "najbardziej elitarnego klubu", jak mawia prezydent? Nie wiemy jeszcze, jak się cała sprawa zakończy, nie znamy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta