Wielkie znaczenie więzi transatlantyckiej
Wielkie znaczenie więzi transatlantyckiej
(C) AP
Czy Stany Zjednoczone wiedziały, że przywódcy ośmiu europejskich państw przygotowują list popierający wasze stanowisko wobec Iraku? Jakie znaczenie ma ten list dla USA, skoro większość jego sygnatariuszy może zaoferować tylko symboliczne wsparcie? A może jest to pierwszy krok w stronę drugiej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, która pozwoliłaby zachować twarz sygnatariuszom listu, bo opinia publiczna w ich krajach jest wyraźnie przeciwna wojnie z Irakiem?
MARC GROSSMAN: O liście nic nie wiedzieliśmy. Dzień przed jego ogłoszeniem dotarła do nas jedynie informacja, że jest przygotowywany, ale nikt nie przekazał nam jego treści.
Nie zgadzam się z tym, że są to tylko miłe słowa. To bardzo ważne słowa, bo odzwierciedlają uczucia przywódców państw, którzy ten list podpisali. Sama idea takiego listu jest bardzo ważna. Oczywiście, każdy kraj musi sam zdecydować o udzieleniu nam poparcia, ale na pewno nie chodzi tylko o poparcie werbalne. Przypomnę, że dotąd 19 państw udostępniło nam swoje bazy, 23 zgodziło się na przeloty naszych samolotów, a z 11 państwami jesteśmy na różnych etapach rozmów dotyczących udziału ich wojsk w ewentualnej operacji militarnej.
Ten list...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta