Most przez Atlantyk
Most przez Atlantyk
ŁUKASZ WARZECHA
Na marginesie wielkiej gry strategicznej, toczonej przez Stany Zjednoczone, którą można by zatytułować "Jak przekształcić świat na naszą modłę", trwają różne mniej znaczące partie. I my mamy swoją. Można by ją nazwać "Transatlantycki szpagat".
To, czy Irak zostanie ostatecznie zaatakowany, czy nie, nie zależy od nas. Możemy jednak mieć pewien wpływ na okoliczności, w jakich nastąpi ewentualne uderzenie. Gra między Europą a Ameryką w dużej mierze idzie właśnie o to, czy USA zdecydują się na taktykę unilateralną i zaatakują bez czekania na placet Rady Bezpieczeństwa ONZ, czy też zdecydują się na działanie w ramach systemu organizacji.
Coraz trudniejsza sytuacja ujawniła napięcia już nie tylko między Ameryką a Europą, ale również między Europą "starą" a "nową", jak to raczej mało subtelnie i dość arogancko określił sekretarz obrony USA Donald Rumsfeld. "Stara" Europa to dziś głównie Niemcy i Francja. "Nowa" to sygnatariusze opublikowanego w czwartkowej prasie europejskiej listu, deklarującego bardziej konfrontacyjną postawę wobec Iraku, czyli Dania, Włochy, Portugalia, Hiszpania, Czechy, Węgry, a także Polska.
W tak delikatnej sytuacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta