Lekarze nie lubią uzdrowicieli
Paramedycyna to zjawisko o światowym zasięgu
Lekarze nie lubią uzdrowicieli
Żaneta Semprich
Uchwalenie poselskiego projektu ustawy o zawodzie lekarza w obecnej wersji oznacza, iż praktyki healerów zostaną uznane za nielegalne i ścigane przez prawo. Wbrew pozorom w tym samym kierunku zmierza zaakceptowany ostatnio przez senacką Komisję Inicjatyw i Prac Ustawodawczych projekt nowelizacji ustawy o działalności gospodarczej.
Liczbę praktykujących w Polsce uzdrowicieli szacuje się na ok. 50 tys. Kręgarze, bioenergoterapeuci, zielarze -- to najpopularniejsi z nich. Od kilku lat dużym powodzeniem cieszą się specjaliści nawiązujący do tradycyjnej medycyny chińskiej. Z reguły działają legalnie, płacą podatki. Mają pełne poczekalnie chorych, gorących zwolenników, a nawet własne lobby. Na rynku księgarskim znaleźć można coraz więcej pozycji uchylających rąbka tajemnicy o tych praktykach, z czasopism -- dowiedzieć się o płynącej przez ciało człowieka energii i jej wpływie na zdrowie oraz o wpływie umysłu na zdrowie.
Z racjonalnego i naukowego punktu widzenia są to bajki. W opinii samorządu lekarzy szkodliwe bzdury, sprzyjanie im przez lekarzy uznano za czyn naganny moralnie. Art. 57 kodeksu etyki lekarskiej brzmi: "Lekarz nie może posługiwać się metodami uznanymi przez naukę za szkodliwe lub bezwartościowe. Nie powinien także współdziałać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta