Byle micha była pełna
Byle micha była pełna
Samorząd Podkarpacia niemal od wyborów jest w stanie paraliżu politycznego. Utrzymanie się tej sytuacji grozi wprowadzeniem zarządcy komisarycznego, co najprawdopodobniej nastąpi, jeśli na najbliższej sesji radni nie uchwalą budżetu.
Koalicja SLD, PSL i Samoobrony, mająca przewagę jednego radnego, zdołała dotychczas jedynie obsadzić stanowiska w Urzędzie Marszałkowskim oraz instytucjach zależnych i rozpadła się przy pierwszym poważnym głosowaniu - w sprawie budżetu. Przeciwni budżetowi byli bowiem radni Samoobrony. Tłumaczyli, że projekt jest zły. Przed głosowaniem odbyli partyjną rozmowę z Andrzejem Lepperem.
Trudna partia politycznego brydża
Wybory samorządowe w Podkarpackiem wygrała wprawdzie prawica, ale dwa jej kluby - LPR i Podkarpacie Razem - nie mogły stworzyć koalicji, bo brakowało im jednego głosu. Próbowały więc dojść do porozumienia z politykami PSL, lecz okazało się, że szefowi tej partii na Podkarpaciu, posłowi Janowi Buremu, bliżej było do SLD i Samoobrony. Sojusz z partią Leppera nie przeszkadzał też liderowi SLD Krzysztofowi Martensowi, choć przed wyborami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta