Między Warszawą a Berlinem
- Opinie
(C) MACIEJ KUSZELA/TAMTAM
MAJA NARBUTT
(C) MARIUSZ FORECKI/TAMTAM
Typowy poznaniak wsiadając do ekspresu Lech jadącego do stolicy robi wszystko, by go nie zdemaskowano. Zaczyna mówić niezwykle poprawnie, wystrzegając się charakterystycznej intonacji i słownictwa. Ale zdradza go nieomylnie jedna rzecz: papierek po sznytce, czyli jak się to mówi poza Wielkopolską, kanapce. Otóż ten papierek zostaje starannie złożony. Bo przecież przyda się następnym razem.
T aką anegdotę opowiadają sobie sami poznaniacy. Jednak wobec przybyszów zachowują w kwestii poznańskich cech charakteru i związanych z tym dowcipów daleko posuniętą rezerwę.
- To jest problem szklanki do połowy napełnionej. My wolimy myśleć, że jest do połowy pełna. Bo jeśli nawet jesteśmy oszczędni, w naszych oczach jest to zaleta. A zalet poznańskich czy szerzej - wielkopolskich, jest wiele. Solidność, rzetelna praca, wysokie kwalifikacje robotników. To dzięki temu przetrwaliśmy walcząc legalnymi metodami z pruskim zaborcą - mówi prof. Jacek Wiesiołowski, redagujący ukazującą się od osiemdziesięciu lat "Kronikę miasta Poznania".
Poznań zawsze był przywiązany do swoich tradycji. Czasem jednak nitka tradycji zostaje bezpowrotnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta