Plasterek na rany
Plasterek na rany
STANISŁAW PODEMSKI
W uzasadnieniu projektu ustawy, zgłoszonego przez rząd Sejmowi, a poświęconego prawu o sądach powszechnych i prokuraturze, czytam m.in.: "Celem proponowanych zmian jest zmiana sposobu kierowania prokuraturą przez wyłączenie możliwości politycznego wpływania na jej działalność". Czy jakakolwiek ustawa ma taką magiczną właściwość?
W dodatku sama propozycja jest dość skromna. Brzmi ona: "Prokurator generalny kieruje działalnością prokuratury osobiście bądź przez zastępców, wydając zarządzenia, wytyczne i polecenia. Akty te nie mogą dotyczyć treści czynności procesowych". A więc prokurator generalny, członek rządu i zarazem minister sprawiedliwości, odcięty zostaje od wpływu na śledztwa i dochodzenia? Owszem, na jego bezpośrednią interwencję nie będzie już tu miejsca, ale od czego droga dłuższa, może pokrętniejsza, ale równie skuteczna? Można dyskretnie poprosić o nacisk zwierzchnika prokuratury apelacyjnej lub okręgowej i uzyskać ten sam rezultat. Trudno przecież oprzeć się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta