Pierwszy deszcz
Pierwszy deszcz
Środa na Wimbledonie rozpoczęła mecze drugiej rundy. Bez straty seta przeszli ją Kim Clijsters, Venus Williams, Roger Federer i Andy Roddick, który dość wyraźnie wygrał walkę najszybszych serwisów świata z Gregiem Rusedskim.
Trudno było odgadnąć, co kryje się za pochmurną miną dwukrotnej mistrzyni Wimbledonu, gdy grała pierwszego seta z Katariną Srebotnik. Może nie podobała się jej początkowa odwaga Słowenki, może denerwował własny wolny start, może przeszkadzał hulający wiatr. Ale im dalej, tym bardziej Venus Williams zaczynała przypominać zwyciężczynię sprzed dwóch lat. Zupełnie nie wyglądało na to, żeby dolegała jej kontuzja mięśni brzucha, o której tyle mówiono w Paryżu. W końcu Venus się rozchmurzyła, kilka razy zagrała tak, że ludzie wzdychali z wrażenia. Tylko biedna Katarina coraz częściej spuszczała głowę, bo wiedziała, że bierze udział w przedstawieniu jednej aktorki. Oprócz lepszego tenisa Venus miała także ładniejszą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta