Podaj mi płytę nawigacyjną
Podaj mi płytę nawigacyjną
W latach 60. pułkownik O. -- słynny w kręgach młodzieży uniwersyteckiej szkolonej wojskowo w stolicy -- zadawał podchorążym mordercze pytanie: -- Co to jest mapa? ! -- Tych, którzy wiedzieli, pułkownik dręczył dalej: -- Jakie znacie mapy? ! -- Od tamtej pory światu przybyły mapy elektroniczne, a nawet dwa ich rodzaje.
W Polsce, w ogóle na Bałtyku, przypływy i odpływy są tak niewielkie, że praktycznie trudno je zauważyć. Ale wystarczy wytknąć nos poza Cieśniny Duńskie, aby zetknąć się z tym problemem w całej okazałości. Dlatego mapy morskie rejonów objętych pływami wyglądają nieco inaczej. Przede wszystkim, występuje na nich niezwykle ważny element jakim jest tak zwane zero hydrograficzne, czyli najniższy poziom morza podczas odpływu.
Zacznijmy od przysłowiowego pieca: Na początku XIX wieku, gdy rozpoczynano prowadzenie systematycznych obserwacji i pomiarów, przyjęto arbitralnie, że ów najniższy poziom wynosi zero i tak zapisano na morskich mapach. Jednak od tego czasu znajomość morza znacznie się pogłębiła (dosłownie) , wiadomo o wiele więcej o podwodnym pejzażu. Co więcej, dno morskie uległo od tamtej pory znacznym modyfikacjom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta