Paweł Kukiz muzyk
FOT. JACEK DOMIŃSKI
- Jak można mówić o skandalu w państwie, które jest jednym wielkim skandalem? Osobiście nie czuję się skandalistą, nie jest nim też Kazik, skandaliczne były opisywane przez nas sytuacje: pijany ksiądz, zachowanie ZChN czy prezydenta Lecha Wałęsy. Konsekwencją jest fakt, że Leszek Miller broni teraz wartości chrześcijańskich w Unii Europejskiej. To jest dopiero skandal! Skandalem w sztuce nazwałbym wystąpienie przemyślane, zaplanowane. W przypadku Janka Borysewicza czy Skiby mieliśmy do czynienia z nieszczęśliwymi wypadkami. Nie uważam, by opinia skandalisty pomagała muzykowi. Przez lata funkcjonowałem z taką łatką i na pewno nie ułatwiała mi tworzenia poważnych rzeczy, którymi się zajmowałem, raczej przeszkadzała.