Salami to nie wszystko
Salami to nie wszystko
Janos Vojdo, wiceminister rolnictwa odpowiedzialny za współpracę Węgier z zagranicą
Bela Palai, przedstawiciel Droginvest, węgierskiej firmy zajmującej się wymianą handlową między Polską i Węgrami
Podstawową sprawą, która wpływa na wymianę handlową między Polską i Węgrami, jest brak sprawnie przeprowadzonej kampanii marketingowej. Jeszcze kilka lat temu było tak, że do Polski można było w dowolnym momencie i w dowolnej ilości sprowadzić węgierskie towary. Teraz jest zdecydowanie trudniej. Oczywiście, że powinniśmy promować swoją narodową markę. Produktami, które mogłyby się w Polsce bardzo dobrze sprzedawać, są węgierska papryka w proszku czy salami. Problem w tym, że podobne artykuły produkowane są w całej Europie i ludzie nie rozpoznają, które z nich są rzeczywiście węgierskie. Ponadto na początku lat dziewięćdziesiątych sprowadzano do Polski węgierskie produkty, które miały bardzo słabą jakość, to zraziło wielu konsumentów. Teraz trzeba postarać się odzyskać zaufanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta