Czy warto umierać za Niceę?
Czy warto umierać za Niceę?
RYS. JANUSZ MAYK MAJEWSKI
ANDRZEJ OLECHOWSKI
Staje przed nami konieczność podjęcia decyzji w sprawie konstytucji europejskiej. Po raz pierwszy weźmiemy udział na równych z innymi prawach w podejmowaniu decyzji o istotnym znaczeniu dla całego kontynentu. Ten debiut zaważy na charakterze naszego uczestnictwa w Unii przez wiele lat. Musi więc być dobrze przemyślany.
Jeśli pominąć zupełnie niestosowną w tak ważnej sprawie bierność, mamy do wyboru dwie postawy. Konstruktywnego zaangażowania lub zachowawczej obstrukcji. "Rzeczpospolita", piórem Jędrzeja Bieleckiego (29 sierpnia) zachęca do tej drugiej. Sugestia ta wydaje mi się błędna. Uważam, że zgodna z naszym interesem narodowym będzie tylko postawa konstruktywna. I w sprawie konstytucji, i potem Polska musi należeć do "lokomotyw" integracji, zabiegać o jej sukces, przełamywać trudności, chronić przed porażkami. Inne podejście przyniesie nam szkodę.
Unia Europejska jest dla nas ważna
Przystępujemy do Unii, aby wykonać zadania, których sami zrealizować nie możemy. Chcemy utrwalić nasze bezpieczeństwo. Jedynym sposobem (sojusze i koalicje są z natury czasowe) jest rozwijanie współzależności z najbliższymi i dalszymi sąsiadami....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta