Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie tylko na połoninie

19 września 2003 | Moje Podróże | AS
źródło: Nieznane

Koń huculski to wierzchowiec silny i inteligentny

Nie tylko na połoninie

Stadniny

Wieki codziennego kontaktu z człowiekiem i ciężkiej pracy spowodowały, że hucuł jest ufny i przyjacielski

FOT. EWA ZARĘBSKA

Wisłok nie jest bardzo głęboki, ale bystry, a jego dno, jak każdej górskiej rzeki, pokryte jest śliskimi kamieniami. Koń bez wahania wchodzi w wodę, ostrożnie, ale pewnie pokonuje porywisty nurt. Na łące leży bela słomy. "Równoważnia" to taki ruszający się przedmiot pod wszystkimi czterema kopytami. W dodatku nie można zeskoczyć, trzeba przejść osiem metrów. Hucuł spokojnie wchodzi na ruchome deski i łapie równowagę. Gdy trafia na tzw. wiatrołom, precyzyjnie stawia kopyta pomiędzy porozrzucanymi pieńkami drzew.

Niedawno Stanisław Myśliński z Polany w Bieszczadach, prowadząc kolumnę dzieci na koniach, spotkał żerującą tuż przy ścieżce niedźwiedzicę z trójką małych. Cała karawana, idąc spokojnie stępa, minęła mamę. Inny koń poniósłby ze strachu. Ale to były hucuły...

Ktoś porównał araba do pięknej, luksusowej limuzyny, a konia huculskiego do najlepszych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3030

Spis treści
Zamów abonament