Europeizacja albo skansen
Największym orędownikiem ożywienia działalności Rady Nordyckiej jest obecnie Norwegia. W ten sposób Oslo chce, mimo antyeuropejskiego wyniku referendum, ściślej współpracować z Unią.
Europeizacja albo skansen
W Reykjaviku kończy się dziś rozpoczęta 27 lutego sesja Rady Nordyckiej, najważniejsza w historii tej organizacji. Kraje skandynawskie, oprócz Norwegii, stały się częścią Unii Europejskiej. Rada Nordycka musi dostosować się do nowej sytuacji, jeżeli ma uniknąć rozwiązania lub zamiany w folklorystyczny zabytek. We wtorek postanowiono, że Dania, Szwecja i Finlandia przystąpią do umowy z Schengen, która zakłada zniesienie kontroli granicznej między państwami-sygnatariuszami, przy wzmocnieniu nadzorowania zewnętrznej granicy Unii Europejskiej.
Zimnowojenne uniki
Radzie Nordyckiej groziła śmierć z braku dopływu powietrza. W ciągu czterdziestu z górą lat istnienia współpraca w ramach tej organizacji działała nienagannie we wszystkich dziedzinach, prócz tych, które miały jakieś istotniejsze znaczenie dla uczestniczących w niej krajów. Założona w roku 1952, w szczytowym okresie zimnej wojny, Rada musiała starannie unikać wykształcenia własnej tożsamości politycznej. W momencie jej powstawania Dania i Norwegia należały do NA-TO, a Szwecja była neutralna. Już sam ten fakt uniemożliwiał prowadzenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta