Most Karola i mistyczna siódemka
Most Karola i mistyczna siódemka
Spotkanie z czeską stolicą warto zacząć od mostu Karola
ANDRZEJ LISOWSKI
TEKST I ZDJĘCIE
Przykryte renesansowymi sklepieniami kawiarenki i butiki, w których obsługują piękne Mulatki z Nowego Jorku, legendarne piwiarnie i tajskie centrum masażu, tchnące niezwykłą energią miejsca ukrytej mocy i widoczne na każdym kroku marionetki, zabytkowe pałace i kluby jazzowe, świat alchemii i niezwykła bryła Tańczącego Domu - przypominającego niezapomniany duet Ginger Rogers i Freda Astera.
W rozłożonej na siedmiu wzgórzach, pamiętającej ponad tysiąc lat historii Pradze można przeżyć sen na jawie, ulec magii poezji, cieszyć się dostojeństwem wiekowych portali i urokiem ukrytych podwórek. Można wędrować śladami niezwykłych postaci, odkrywać secesyjne fasady, szukać barokowych kościołów, przenieść się w świat judaików czy po prostu próbować budvara, prażana, pilzneńskiego prazdroja, staropramena...
Zawsze jednak warto wracać na most Karola, a może właśnie od niego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta