Krok długi, krok krótki
Krok długi, krok krótki
STEFAN SZCZEPŁEK
Z BUDAPESZTU
Węgrzy byli naszymi pierwszymi nauczycielami futbolu. Dziś sami potrzebują przewodników. Tradycja i historia to najważniejsze, co pozostało w węgierskiej piłce nożnej.
W starym Budapeszcie futbolową historię czuć bardziej niż współczesność, chociaż jeszcze niedawno miało się to zmienić. Poprzedni premier Węgier Viktor Orban, dwa lata temu, mając 37 lat, był czynnym piłkarzem czwartoligowego klubu Felcust. I zamarzył sobie zorganizowanie na Węgrzech finałów mistrzostw Europy w roku 2008. Rząd przeznaczył na budowę lub modernizację stadionów miliony dolarów. Roboty ruszyły pełną parą, ale dwa fakty przekreśliły te plany. Węgry przegrały walkę o organizację zaledwie jednym głosem ze Szwajcarią, o czym przesądził głos rosyjskiego delegata Wiaczesława Kołoskowa. Mówiło się w związku z tym, że jest to ostatnia zemsta dawnego Kraju Rad na Węgrach. Ale to jeszcze można by...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta