Przestrogi są konieczne
Przestrogi są konieczne
RYS. ANDRZEJ JACYSZYN
ANDRZEJ WOJTYNA
Choć przestroga czterech ekonomistów ( "Rz" z 9 października ) adresowana jest do polityków, prawdopodobnie zainteresuje przede wszystkim specjalistów. Ekonomiście trudno nie zgodzić się z ogólnym przesłaniem autorów, ale ich sposób argumentacji nie do końca przekonuje i wymaga sprecyzowania. Potrzebna jest więc dyskusja nad tym ważnym tekstem.
Autorzy są nie tylko świetnymi fachowcami, ale również doskonale komunikują się z mediami, a przez nie z publicznością. Można powiedzieć, że zdominowali publiczny dyskurs ekonomistów. Patrząc - trochę żartobliwie - na ten dyskurs przez pryzmat "struktury rynku" trudno nie zauważyć, że zajęli na nim pozycję odpowiadającą przypadkowi konkurencji monopolistycznej. Teraz jednak postanowili zrobić kolejny krok i stworzyć konsorcjum (miejmy nadzieję, że nie trwały oligopol).
Przystępując do lektury przestrogi, wydrukowanej jednocześnie w dwóch czołowych dziennikach, liczyłem na niepodważalną logikę oraz spójność i siłę argumentów wynikającą z przemożnych efektów synergii, do jakich prowadzi wspólne pisanie. W tekście znalazło się jednak kilka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta