O przyzwolenie na cięcia może być trudno
O przyzwolenie na cięcia może być trudno
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Co sądzi pan o projekcie przyszłorocznego budżetu?
JERZY OSIATYŃSKI: Z tym budżetem jest ten sam problem, jaki występuje od lat: punktem wyjścia do projektu tej ustawy jest obowiązujące prawo. Skoro nie przyjęto wcześniej zmian w ustawach, które regulują np. zobowiązania wobec rencistów i emerytów czy w ustawach podatkowych, minister finansów musi przygotować - a rząd przyjąć - projekt, który opiera się na obowiązujących przepisach. Nawet jeśli rząd chce je zmienić. Tymczasem -pamiętam, co sam mówiłem - wiadomo, z czym do Sejmu idziesz, nie wiesz, z czym z niego wyjdziesz.
Wiceminister Ryszard Michalski mówił niedawno, że jest duża szansa poprawienia projektu budżetu w Sejmie.
To stwierdzenie wydaje się trochę na wyrost. Być może miał na myśli, że rząd przygotuje autopoprawkę. Ale z kolei wiceminister Halina Wasilewska-Trenkner zaprzecza, jakoby rząd ją przygotowywał. Może chodziło o to, że poprawki mogą zrobić posłowie. Jednak moje wieloletnie doświadczenie z pracy w Komisji Finansów publicznych potwierdza opinię posłanki Gilowskiej, że to nie jest możliwe, wymaga bowiem specyficznej wiedzy, znajomości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta