Premiery teatralne
- Frederick, czyli Bulwar Zbrodni
- Coś jakby Carmen
- Tlen rapujący
- Tańczące Eurydyki
PREMIERA POLSKA
Frederick, czyli Bulwar Zbrodni
Rolę, którą grał Jean-Paul Belmondo, odtwarza Piotr Fronczewski
FOT. MICHAŁ JAROSIŃSKI
Współczesna sztuka francuskiego filozofa i dramaturga Erica-Emmanuela Schmitta jest stylizacją bulwarowej zabawy - błyskotliwej, dowcipnej, bardzo romantycznej. Bohaterem jest Frédérick Lemaitre, jeden z największych francuskich aktorów, wielbiony przez XIX-wieczny Paryż. Akcja toczy się za kulisami teatru na Bulwarze Zbrodni. Taka nieoficjalna nazwa przylgnęła do Bulwaru du Temple w Paryżu, przy którym w epoce romantyzmu mieściły się liczne teatry, zwane bulwarowymi. Schmitt napisał tę sztukę z myślą o Jean-Paulu Belmondo, który rolę Lemaitre'a grał przez kilka lat. W polskiej premierze, w reżyserii Wojciecha Adamczyka, zobaczymy Piotra Fronczewskiego....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta