Zmierzch neokonserwatystów?
Zmierzch neokonserwatystów?
RYS. MIROSŁAW OWCZAREK
BARTOSZ JAŁOWIECKI
Amerykańscy wyborcy, widząc, jak prawie codziennie w Iraku giną żołnierze USA, a Kongres zmuszony jest zatwierdzać nowe środki finansowe na okupację tego kraju, z coraz większym sceptycyzmem podchodzą do zaangażowania na Bliskim Wschodzie. Zaczyna spadać popularność Georga W. Busha, a krytyka nie omija neokonserwatystów, którzy najbardziej wspierali prezydenta w dążeniu do obalenia reżimu w Bagdadzie. Czy irackie kłopoty nie doprowadzą do zmierzchu tej formacji?
O końcu neokonserwatyzmu pisał już w 1996 roku Norman Podhoretz. W artykule "Neoconservatism: A Eulogy" opublikowanym na łamach miesięcznika "Commentary" dowodził, że neokonserwatyzm na tyle zdążył przeobrazić amerykański konserwatyzm, iż stracił on rację bytu. Podhoretz, który wraz z Irvingiem Kristolem uznawany jest za ojca chrzestnego neokonserwatyzmu, nie mógł wtedy przewidzieć, iż na początku XXI wieku Stany Zjednoczone padną ofiarą międzynarodowego terroryzmu. Nie zdawał też sobie sprawy, że nurt, jaki zapoczątkował, służyć będzie za ideową wyrocznię walki z nowym zagrożeniem.
Dziś do neokonserwatywnej frakcji w administracji prezydenta Georga W. Busha zalicza się kilkunastu czołowych urzędników i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta