Pokój mile widziany
Pokój mile widziany
George W. Bush będzie musiał udowodnić, że jego polityka wykorzystania amerykańskiej potęgi do stawienia czoła zagrożeniom dla światowego bezpieczeństwa przynosi efekty.
(C) AP
Żeby wygrać wybory, George W. Bush musi wygrać pokój. Do tego, w największym skrócie, sprowadzają się stojące przed prezydentem wyzwania. Ich liczba i skala trudności są bezprecedensowe nie tylko dla tej prezydentury, ale dla całej amerykańskiej polityki zagranicznej co najmniej od zakończenia zimnej wojny.
Irak, Afganistan, Iran, konflikt palestyńsko-izraelski, Pakistan, Korea Północna, sojusz transatlantycki, stosunki z Rosją i Chinami - od rezultatów działania na tych obszarach mogą zależeć zarówno losy Busha, jak i kształt globalnego bezpieczeństwa w ciągu najbliższych lat. Wśród amerykańskich obserwatorów narasta przekonanie, że wraz z postępującą poprawą kondycji gospodarki kampania przed listopadowymi wyborami zostanie zdominowana przez problematykę międzynarodową. Bush będzie musiał udowodnić, że jego równie ambitna co ryzykowna i kontrowersyjna polityka wykorzystania amerykańskiej potęgi do stawienia czoła największym zagrożeniom dla amerykańskiego i światowego bezpieczeństwa -...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta