Ta sama chemia, co w Paryżu
Ta sama chemia, co w Paryżu
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Panie profesorze, czy jako chemika nie martwi pana dość powszechna opinia, że tak zwanej chemii jest wokół nas za dużo?
Takie opinie są rezultatem niewiedzy i niezrozumienia istoty rzeczy. Jeżeli z dachu spada cegła, nie oznacza to, że wokół nas jest za dużo fizyki, bo przecież grawitacja jest prawem fizycznym. Cały wszechświat, każda istota, także ludzka, zbudowana jest z elementów, którymi zajmuje się chemia, z atomów, cząsteczek wchodzących w skład białek, aminokwasów, zasad, soli, spiral DNA i tak dalej. Zachodzą tu oczywiście procesy fizyczne, a także biologiczne. Wszystko razem tworzy niesłychanie dużą liczbę kombinacji, połączeń. W miarę postępu badań naukowych dowiadujemy się, że na dobrą sprawę granice między tym, co nazywamy chemią, fizyką i biologią w rzeczywistości są płynne, nieostre. To dobrze, bo wiedza jest jednością. Naukowcy stworzyli rozmaite klasyfikacje na użytek własny, na potrzeby praktyczne, aby w jakiś sposób opanować wiedzę i przekazywać społeczeństwu oraz sobie nawzajem wyniki badań. Zresztą znajduje to odzwierciedlenie w nazewnictwie, stąd takie terminy jak chemia fizjologiczna czy biochemia, a także fizykochemia. W ogóle istnieje tendencja, zarówno w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta